Gruba?
Wydaje mi się, że przytyło Ci się trochę...
Jak ostatni raz Cię widziałam nie byłaś taka pulchna!
Ten okrutny moment w życiu większości z nas, nastolatek.
Wydaje nam się, że tu i tam przybyło nam troszkę centymetrów więcej.
Nie możesz się wcisnąć w ulubione jeansy, jakby tego było mało nie możesz ubrać swojego ukochanego crop topu bo wystaje troszkę brzuszka i boczków.
Jesteś załamana.
Stajesz przed lustrem i patrzysz na siebie zrezygnowana.
W głowie tkwi pytanie: "Jak mogłam doprowadzić do takiego wyglądu mojego ciała?"
I wyrzuty sumienia.
Myślisz sobie...
"Bo przecież mogłam nie iść z Kaska na tą pizze w zeszły piątek...
Rany! Przecież ja w tłusty czwartek zjadłam aż dwa pączki..."
Masz nadzieje, że chociaż waga stanęła w miejscu.
Zaciekawiona, a zarazem przestraszona pobiegłaś po wagę, ściągnęłaś wszystkie ubrania, no bo przecież ważą.
Stajesz na wagę.
Zamykasz oczy.
Nadeszła chwila prawdy.
Zerkasz na wagę.
3 kilogramy więcej niż w poprzednim miesiącu...
Jesteś załamana.
Wiem, że większość z nas miała taki okres w życiu.
Okres dojrzewania, hormony buzują.
Niska samoocena.
Brak samoakceptacji.
Nie widać jej też ze strony innych.
Rozumiem takie osoby bardzo dobrze.
Trzeba pamiętać, żeby nie popadać w skrajność i potraktować siebie i swoje zdrowie dobrze!
Czyli między innymi zero głodówek i diet typu 1000 KCAL.
Dziewczyny, teraz jesteśmy w takim okresie, że różne głupoty nam przychodzą do głowy.
Bądźmy jednak mądrzejsze od naszych zakichanych hormonów!
Czujesz się gruba, nieatrakcyjna?
Trzymaj ZDROWĄ dietę.
Do tego oczywiście ćwiczenia i piękna figura gwarantowana!
A Ty akceptujesz siebie?
Świetny post:D Ja na szczęście nie mam kompleksów;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://caro-say-hello.blogspot.com/
Uwielbiam Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
Za komentarz do posta odwdzięczam się trzema komentarzami :)
http://www.sandrakopko.com/2017/02/snowy-fur.html
Kiedyś się przejmowałam wagą, ale z wiekiem przeszło..:) Kiedyś dieta była normą, a teraz? Jem co chcę i nie tyję, jest dobrze:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:**
www.justcleo.pl
Warto dążyć do tego, aby akceptować siebie, a jeżeli tak nie jest to wziąć się wreszcie za siebie. :D
OdpowiedzUsuńWWW.PIANKAOFSTYLE.PL-KLIK!
no niestety ostatnio zauważyłam że coraz więcej osób przytyło!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne zdjęcie i super wpis :)
Dokładnie zero głodówek! Nie można przejmować się tym, ze ktoś mówi, ze przytyliśmy czy coś :)
OdpowiedzUsuńNo nie każda była w takiej sytuacji. Mam dobrą przemianę materii. Oglądam taką jedną youtuberkę, która mimo tego, że jest nieco pulchna ubiera się w co chce. Obcisłe jeansy i legginsy, crop topy. Rzeczy w tym, by siebie zaakceptować, bądź powoli dążyć do zmiany. Zdrowe posiłki i ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńOczy Outsidera blog
Zareklamuj bloga
ja zawsze miałam na odwrót zazwyczaj słyszę, że jestem za chuda, same kości, przytyj...
OdpowiedzUsuń>> VANILLIA96.BLOGSPOT.COM <<
Najważniejsze nie poddawać się bez walki. Warto popytać się specjalistów co i jak. Ci co oceniają nie mają racji, potem sami mają problemy. Tak poza tym z wiekiem wszystko się normuję. Zaczniesz sport uprawiać to sama nie zauważysz kiedy a zbędny centymetr zniknie.
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze to wlasnie czuc sie dobrze w swoim ciele! :)
OdpowiedzUsuńDoskonale znam to uczucie paniki, kiedy wydaje mi się, że przytyłam, a tu się okazuje, że to mój kolejny wymysł. Etap diet 1000 kcal też już mam za sobą... Aczkolwiek dalej siebie nie akceptuję :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Life By Teen, zapraszam